Press enter to see results or esc to cancel.

Bain: Telekomunikacja w 2030 roku. Nic nie robienie i czekanie nie jest już opcją

Następna dekada przekształci przemysł w błyskawicznym tempie, a aby wygrać, trzeba być odważnym.

W skrócie:

  • Postępy w technologii cyfrowej i zmieniające się wymagania klientów spowodują szybką transformację cyfrową w branży telekomunikacyjnej.
  • Trzy trendy określą następne dziesięciolecie dla tego sektora:
    • ponowne wynalezienie modelu biznesowego cechującego się małą liczbą twardych aktywów (ang. asset-light carrier) wygeneruje nową falę silniejszych konkurentów,
    • segment klientów korporacyjnych wygeneruje nowe przychody,
    • uwolnienie infrastruktury sieciowej przyspieszy i stworzy szereg różnych modeli biznesowych.
  • Firmy, które przyjmą nadchodzące zmiany i szybko dokonają odważnych inwestycji, będą wiodły prym w nowej cyfrowej erze.

Granice są nieistotne. Sztuczna inteligencja (AI) i oprogramowanie zasilają wszystko. Biznesy są globalne, ale wyspecjalizowane, pozbywają się starych strategii i tworząc nowe sojusze. To jest przemysł telekomunikacyjny AD 2030 i nadszedł czas, aby zacząć się do niego przygotowywać.

Chociaż sektor ten nigdy nie stał w miejscu, nigdy nie było również łatwo dokonać szybkich lub dużych zmian w tych ogromnych firmach, które wdrażają ugruntowane modele biznesowe i kapitałochłonną infrastrukturę, aby obsłużyć milionów klientów.

Ale zmiany nadchodzące w ciągu następnej dekady są inne niż w poprzednich. Następna fala zmian nie będzie wymagała nowych technologii sieciowych, których rozwój zajmie 5 lat, a wdrożenie 10 lat. Większość nadchodzących zmian jest oparta na oprogramowaniu, wymaga współpracy i skali, której brakuje operatorom telekomunikacyjnym w niektórych obszarach ich działalności. Zmiany będą miały miejsce w czasie, który będzie odczuwalny niemalże z dnia na dzień przez tradycyjnego operatora. Sztuczna inteligencja i inne technologie cyfrowe rozwijają się tak szybko, że w rzeczywistości zmuszą operatorów telekomunikacyjnych do podejmowania strategicznych wyborów, które zmienią ich modele biznesowe, produkty i usługi oraz pracowników.

Podczas gdy w ciągu następnej dekady sektor ten będzie podlegał wielu zmianom, w szczególności trzy z nich się wyróżniają:

  • Ponowne wynalezienie modelu biznesowego cechującego się małą liczbą twardych aktywów (ang. asset-light carrier) wygeneruje nową falę silniejszych konkurentów,
  • segment klientów korporacyjnych wygeneruje nowe przychody,
  • uwolnienie infrastruktury sieciowej przyspieszy i stworzy szereg różnych modeli biznesowych.

Operatorzy mają do podjęcia krytyczne decyzje dotyczące sposobu przygotowania się na zmiany, a nadal nie mają czasu, bo pozostaną w tyle. Klasyczne podejście w telekomunikacji typu “wait-and-see” lub będzie tak jak było, jest tym razem prawdopodobnie strategią przegraną. Firmy, które szybko podejmują odważne inwestycje i poeksperymentują z nowymi podejściami, będą wiodły prym w nowej cyfrowej erze.

Ponowne wymyślenie na nowo operatorów z małą liczbą twardych aktywów

Do 2030 r. oczekuje się, że pojawi się nowa generacja operatorów z małą liczbą twardych aktywów (ang. “asset-light”), którzy dzięki postępowi technologicznemu i zmieniającym się wymaganiom konsumentów przyczynią się do zmniejszenia kosztów w jeszcze większej liczbie aspektów swojej działalności.

Rezultat: Próg rentowności dla takich operatorów spadnie z zakresu od 2,5 do 5,5% udziału w rynku do zaledwie 1% udziału w rynku w ciągu następnej dekady, stwarzając nowym konkurentom możliwości wejścia na rynek. Ulega również poprawie również perspektywa takich istniejących operatorów, którzy mogą ponad czterokrotnie zwiększyć swoje historyczne marże zysku, co pozwoli im osiągnąć marże przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej przekraczające 20% (patrz rysunek niżej).

W przeszłości operatorzy typu “asset-light” mieli mało twardych aktywów, ponieważ nie inwestowali we własne sieci. Jednak reszta kosztów operacyjnych takiego operatora wyglądała podobnie jak u klasycznego mobilnego operator. Teraz cały ten model wkrótce zostanie przebudowany.

Co tym razem jest innego? Sztuczna inteligencja i inne technologie cyfrowe mogą teraz umożliwić operatorom typu asset-light obsługę procesów zorientowanych na klienta przy radykalnie niższych kosztach niż kiedykolwiek wcześniej poprzez zastąpienie ludzi mocą procesora.

I nie chodzi tylko o to, by stać się bardziej efektywnym. Klienci (zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorstwa) mają coraz większy komfort (i wielu z nich faktycznie tak woli) korzystania z opcji samoobsługowych dostarczanych drogą cyfrową, co stanowi zaletę dla operatorów budujących swoją działalność w ten sposób.

W skrajnych warunkach operatorzy mogliby z powodzeniem działać bez sklepów, call center i ze znacznie mniejszą liczbą osób w terenie, pozostawiając wolno poruszających się zasiedziałych operatorów, którzy mają duże obciążenie z obecnymi kosztami operacyjnymi. Innymi słowy operatorzy zasiedziali, jeśli nie dokonają transformacji to po prostu zginą.

Podobna sytuacja miała już miejsce w sektorze mediów: Jesteśmy świadkami rozwoju Netflix, Disney+ czy innych platform streamingowych które są w zasadzie całkowicie cyfrowe i które szybko wypierają tradycyjne kablowe i satelitarne przedsiębiorstwa dostarczające media. Nowi gracze nie mają fizycznych sklepów i nie polegają na rachunkach w formie papierowej. Ze względu na prostotę swoich usług, wielu z ich klientów prawdopodobnie nigdy nie kontaktowało się z pracownikami firmy (!).

Jesteśmy obecnie świadkami podobnych wczesnych eksperymentów w telekomunikacji. Powstały cyfrowe usługi bezprzewodowe od dużych operatorów zasiedziałych (plan Verizon’s Visible w USA), również od małych takich jak Circles.Life w Singapurze czy od operatorów stacjonarnych (model Starry w USA).

W ciągu następnej dekady ta zmiana w kierunku cyfryzacji i automatyzacji może wywołać reakcję łańcuchową, która wstrząsnęłaby rynkiem telekomunikacyjnym.

Nastąpi zatem boom na nowych operatorów z małą liczbą twardych aktywów, którzy w pierwszej kolejności wdrożą właśnie taką strategię. Ich niższy próg rentowności pozwoli im skupić się na dobrze określonych, mniejszych obszarach rynku. Operatorzy ci będą albo samodzielnymi przedsiębiorstwami, albo nowymi działami istniejących przedsiębiorstw w innych sektorach, które mają silną markę i dystrybucję, które mogą wykorzystać do zaoferowania usług telekomunikacyjnych. Takimi markami może być Google, Apple ale też wiele innych przedsiębiorstw.

Zwiększona rentowność tych nowych podmiotów wchodzących na rynek będzie wywierać presję na tradycyjne przychody operatorów telekomunikacyjnych, zmuszając ich do reagowania za pomocą własnych projektów cyfrowych. Korzyści płynące z cyfryzacji i uproszczenia są widoczne obecnie u garstki operatorów na całym świecie, którzy stosują to podejście. Przeciętny wynik NPS dla tych pierwszych operatorów wzrósł o ponad 20 punktów procentowych (!), zwiększając przychody nawet o 10%, a jednocześnie obniżając koszty związane z obsługą klienta o 30% lub więcej (!).

Tradycyjni operatorzy, zwłaszcza ci, którzy mają większe regionalne lub globalne bazy klientów, mogliby wykorzystać skalę, rozkładając koszty rozwoju nowych, wydajnych platform cyfrowych i wykorzystując ich głębsze zbiory danych do wyszkolenia bardziej zaawansowanych algorytmów AI. W ostatecznym rozrachunku mogłoby to doprowadzić do ponownej konsolidacji rynku przez operatorów zasiedziałych, poprzez fuzje i przejęcia lub zwiększenie udziału w rynku, co zmusiłoby mniejsze podmioty do wycofania się z działalności.

Całkowitym zaskoczeniem dla rynku mogą być zachowania cyfrowych liderów, czyli technologicznych gigantów: Facebook, Amazon, Apple, Netflix i Google. Jeśli w odpowiedni sposób wykorzystają swoje globalne platformy cyfrowe oraz swój masowy kontakt cyfrowy z klientami, mogą okazać się bardziej skuteczniejsi w realizacji strategii “komputer lepszy od człowieka” w telekomunikacji, wyłaniając się jako nowi zdobywcy udziałów w przyszłym rynku, który to rynek można nazwać pełnym cyfryzacji i lekkim w aktywa.

Wraz z pojawianiem się nowych operatorów nie posiadających twadrych aktywów (asset-light) warto obserwować i zadać sobie pytanie:

  • Czy nowi operatorzy typu “asset-light” mogą pobudzić rynek do wzrostu dzięki udoskonalonemu modelowi biznesowemu?
  • Jak szybko tradycyjne firmy telekomunikacyjne zaadaptują nowe technologie, aby zwiększyć swoją ofertę?
  • Jak szybko rozwinie się biznes największych bigtechów jeśli zastosują nowy sposób podejścia do telekomunikacji wykorzystując do kontaktu swoje platformy cyfrowe?

Uwolnienie infrastruktury sieciowej

Podstawy konkurencji w telekomunikacji ulegają zasadniczym zmianom. Podczas gdy jakość sieci zawsze będzie ważna, ulepszenia w technologii i infrastrukturze sieciowej obecnie sprawiły, że posiadanie przez każdego z operatorów własnej, zróżnicowanej sieci jest mniej praktyczne lub konieczne. To sprawia, że walka o klienta klienci trwa na nowym polu walki, które historycznie nie było silną stroną operatorów.

Potrzeba większych inwestycji w obsługę klienta zmusi operatorów do znalezienia sposobów na obniżenie kosztów w innych miejscach, w tym w ramach budowy sieci, na przykład poprzez sprzedaż nadwyżki przepustowości sieci (być może nowym operatorom asset light), poprzez podział kosztów z innymi operatorami lub poprzez rozdzielenie i sprzedaż aktywów sieci do osobnych podmiotów.

Istnieją też inne czynniki strategiczne dla każdego operatora. Np. dla jednego z nich , 5G i obliczenia na brzegu sieci mogą wymagać sieci o większej skali, na którą operatora może sobie pozwolić jedynie poprzez współdzielenie sieci, lub przynajmniej kluczowych elementów sieciowych.

Ponadto, niektórzy operatorzy widzą wartość w uproszczeniu swojej strategii i koncentracji na mniejszej liczbie rzeczy. Jednemu zespołowi zarządzającemu trudno jest skutecznie prowadzić dwa przedsiębiorstwa o skrajnie różnych horyzontach czasowych i aktywach. Operatorzy z twardą infrastrukturą dokonują inwestycji z myślą o najbliższych 5-10 latach, a ich pozycja jest trudna do szybkiej zmiany. Z kolei spółka z działalnością detaliczną (zwłaszcza cyfrową) stale dostosowuje swoją taktykę sprzedaży i marketingu, a wpływ decyzji jest odczuwalny w ciągu kilku tygodni.

Bain spodziewa się , że tendencje te ulegną przyspieszeniu, co doprowadzi do tego, że więcej operatorów odłączy się od swoich sieci jako odrębne przedsiębiorstwa, warstwowo lub w całości. Historycznie, firmy telekomunikacyjne robiły to w odpowiedzi na presję regulacyjną, ale dobrowolne odseparowanie staje się coraz bardziej powszechne, patrz kroki podjęte w ciągu ostatnich pięciu lat przez europejskich operatorów telekomunikacyjnych O2 Czech Republic i TDC.

Zresztą sprzyjać temu będzie technologia 5G. Niektórzy wręcz twierdzą, że pierwszym sektorem, który zostanie zrewolucjonizowany jest właśnie sektor telekomunikacyjni co zostało zaprezentowane na obrazku poniżej.

Istnieją dowody na to, że rynki kapitałowe nagradzają takie działania. Na przykład, od 2009 do 2019 r. zwrot z zainwestowanego kapitału przez firmy z branży infrastruktury komunikacyjnej (SBA Communications, American Tower Corporation i Crown Castle) przewyższał zyski niektórych głównych operatorów bezprzewodowych.

Niemniej jednak pogoń za szybkim zwrotem finansowym ze strony publicznych inwestorów rynkowych prawdopodobnie nie powinna być jedynym uzasadnieniem dla wydzielenia aktywów sieciowych. Ale nie jest to zły pomysł, gdy istnieją również silne powody strategiczne, aby to zrobić.

Duzi, zintegrowani operatorzy posiadają dużą liczbę wartościowych aktywów, a wydzielenie części lub całości ich sieci umożliwi im pozyskanie kapitału na inwestycje, które muszą poczynić w nadchodzących latach, takie jak rozwój 5G, rozmieszczenie infrastruktury światłowodowej i budowa możliwości AI. Dzięki temu aktywa sieciowe będą mogły stać się nowymi podmiotami gospodarczymi o znacznej wartości. Operatorzy mogą zdecydować się na utrzymanie znacznego pakietu mniejszościowego lub nawet większościowego, aby nadal korzystać z przewagi aktywów sieciowych, jednocześnie koncentrując się na działalności ukierunkowanej na klienta.

Do 2030 r. może być co najwyżej kilku dostawców sieci na każdym rynku. Duży, globalny operator mógłby sprzedawać hurtowo swoje sieci krajowe. Jeden lub dwaj lokalni operatorzy zasiedziali mogliby utrzymać swoje sieci jako własne, ale bardziej prawdopodobne jest, że będą je sprzedawać hurtowo lub dzielić się nimi. W niektórych przypadkach przedsiębiorstwa infrastrukturalne, których cała działalność polega na udostępnianiu sieci hurtowych lub odrębnych warstw tych sieci, mogłyby dostarczać sieci.

Interesującym efektem ubocznym tego wszystkiego jest to, że wzmocniłoby to perspektywy nowej fali operatorów typu “asset-light” poprzez zapewnienie im dzierżawionego dostępu do wielu sieci.

Poniższe pytania mogą posłużyć jako pomocny punkt wyjścia dla strategów planujących swoją mapę drogową do roku 2030:

  • Które zmiany w branży stanowią najbardziej bezpośrednie zagrożenie dla mojej firmy? Kiedy, gdzie i w jaki sposób zmiany te mogą wpłynąć na naszą firmę?
  • Jakich inwestycji moglibyśmy dokonać, aby odpowiedzieć na najpilniejsze wyzwania? Które z tych działań są najbardziej realne, biorąc pod uwagę nasze mocne strony i zasoby, którymi dysponujemy?
  • Jakie kroki możemy podjąć, aby skutecznie wdrożyć oprogramowanie w ramach naszej działalności i umożliwić cyfrową transformację klientów naszego przedsiębiorstwa?
  • Jak szybko możemy zrealizować nasz plan?

Więcej w w artykule Bain.

Piotr Mieczkowski

Helping innovation & digital to grow. TMT expert & advisor.

https://tmt.expert