Press enter to see results or esc to cancel.

Co łączy producenta kałasznikowa z siecią 5G czyli o nacjonalizacji rosyjskiego sektora telekomunikacyjnego? Czy szykuje się u nas Polexit?

To kolejny wpis z serii jedna sieć w ramach, której analizuję modele budowy sieci w związku z pomysłem #Polskie5G. Nikt w Europie nie buduje państwowej wspólnej sieci hurtowej, dostępnej dla infrastrukturalnych operatorów komórkowych. W związku z tym przyglądam się i analizuje wdrożenia w innych krajach – głównie tzw. frontier lub emerging markets. Ostatnio pisałem o porażce wspólnej państwowej sieci hurtowej LTE na Białorusi (link). Pisałem też o Zjednoczonym Królestwie, która sprawnie wsparło rozwój sektora i budowy współdzielenia sieci (link). Tym razem analizuję rynek rosyjski. Głównym powodem jest podobieństwo pomysłów lub wręcz ich kopiowanie na nasze lokalne podwórko z Białorusi lub Rosji. O tym jednak drogi Czytelniku przekonasz się za chwilę.

Polecam też mój drugi wpis o Rosji bankructwie wspólnej częściowo państwowej sieci 4G LTE (link), tutaj skupię się na 5G.

Motyw muzyczny wpisu: Goran Bregovic – Kalashnikov

Dynamiczny rozwój rosyjskiego rynku w wyniku liberalizacji, prywatyzacji i otwarcia na inwestorów zagranicznych

Z punktu widzenia konstrukcji rynku telekomunikacyjnego to na Rosję należy spojrzeć jak na Stany Zjednoczone. Federacja Rosyjska ma ponad 80 podmiotów federalnych co dzieli ją na swoiste obszary administracyjne typu obwody, kraje, republiki czy miasta. Najczęściej w branży telekomunikacyjnej mówi się jednak o 65 regionach. W dużym uproszczeniu, właśnie w ten sposób funkcjonował rynek telekomunikacyjny na którym w poszczególnych regionach operatorzy telekomunikacyjni uzyskiwali licencje na świadczenie usług lub uzyskiwali decyzje rezerwacyjne dla wybranych częstotliwości by móc oferować usługi telefonii komórkowej. W Rosji obowiązują jeszcze inne podziały np. na 8 okręgów federalnych czy 12 regionów ekonomicznych.

Na początku lat 90, tak jak w wielu innych państwach, w tym w Polsce, ruszyła liberalizacja sektora telekomunikacyjnego. Nastąpił m.in. podział państwowego monopolisty Svyazinvest na 7 regionalnych spółek i dokonano sprzedaży akcji. Podział nastąpił w czasach bańki internetowej w 2001 roku. Jedną z wydzielonych spółek był Rostelecom. To operator połączeń międzymiastowych oraz międzynarodowych (historycznie 50% obrotów z rynku międzymiastowego i 25% z rynku międzynarodowego) o całkiem dobrej stacjonarnej infrastrukturze szkieletowej. Warto zapamiętać nazwę tego operatora, gdyż stał się jednym z głównych podmiotów nacjonalizujących rosyjski rynek telekomunikacyjny, ale o tym w dalszej części wpisu.

Po otwarciu rynku na zagranicznych inwestorów oraz wraz ze zgodą na prywatyzację i liberalizację gospodarki w Rosji swoje usługi zaczęły świadczyć dosłownie dziesiątki tysięcy operatorów telekomunikacyjnych. Inwestowali tu znani i duzi gracze jak Deutsche Telekom, Telia Sonera, Telenor, Siemens, Orange czy NTT Docomo. W Rosji dynamicznie wprowadzano kolejne generacje sieci komórkowych: 2G wystartowało w 1995 roku, 3G wystartowało w 2007 roku, a 4G (LTE) przetestowano w 2010 roku, a sieci ruszyły w 2012. Na 2017 roku, sieć LTE docierała do 84% populacji Rosji – całkiem dobry wynik. Dzięki liberalizacji, prywatyzacji, inwestycjom i know-how zagranicznych inwestorów rosyjski rynek telekomunikacyjny mógł cieszyć się dobrym zasięgiem sieci komórkowych, nowoczesnymi i tanimi usługami.

Rosja ma dzisiaj największy rynek telefonii komórkowej w Europie, z liczbą kart sim wynoszącą na początku 2020 roku około 231 milionów przy populacji ponad 144 milionów Rosjan. Poziom penetracji mobilnymi kartami SIM jest wysoki i wynosi około 158%, choć rzeczywista penetracja użytkowników telefonów komórkowych jest niższa ze względu na popularność wielokrotnego korzystania z kart SIM. Na przychody operatorów wywierana jest presja związana ze słabą koniunkturą gospodarczą (w wyniku sankcji i niższych cen ropy), ale i intensywną konkurencją. Jeszcze w 2015 roku podjęto decyzję o zniesieniu opłat roamingowych na terenie Rosji. Od 1 czerwca 2019 (link) w Rosji nie istnieje już roaming między-obwodowy i zniesiono opłaty dla osób przemieszczających się pomiędzy regionami Rosji.

Konkurencja jest szczególnie zacięta na kluczowych rynkach Moskwy i Sankt Petersburga, ze względu na wielkość populacji miast i większą koncentrację bogactwa na tych rynkach.

Na rosyjskim rynku aktywnych jest obecnie czterech głównych operatorów sieci komórkowych: MTS, VEON (VimpelCom/Beeline), MegaFon, w tym państwowy Rostelecom (który przejął Tele2 Russia, o tym później). Działa też szereg operatorów stacjonarnych i kablowych takich jak Volga Telecom, Uralsvyazinform czy ER-Telecom. Działał też częściowo państwowy operator YoTa, który chciał zbudować jedną hurtową sieć 4G LTE na bazie pasma 2.5-2.7 GHz. Jednak….zbankrutował (Więcej o tym w osobnym artykule o 4G LTE w Rosji) .

Z uwagi na wpis o jednej państwowej sieci komórkowej w sektorze telekomunikacyjnym, pozwolę sobie dalej pisać tylko o operatorach komórkowych. Do najważniejszych z nich, jak już wspomniałem, należny zaliczyć:

  • MTS – lider, posiadający ponad 71.2 mln kart sim
  • MegaFon – wicelider z 68.6 mln kart sim
  • VEON ( VimpelCom, Beeline) – 52.7 mln kart sim
  • państwowy Rostelecom (połączony z Tele2 Russia) – 42 mln kart sim

Rosyjski rynek był bardzo konkurencyjny i zaawansowany technologicznie, chociażby MegaFon testował 1Gbps w LTE-A. Sieci LTE w Rosji wykorzystują też typowe pasma wykorzystywane również w Polsce np. 2100MHZ (FDD) 2600MHz (FDD), 2600MHz (TDD), 800MHz, 900MHz czy 1800MHz (link). Tak jak u nas, świadczenie usług na bazie amerykańskiego standardu WiMAX w paśmie 3.4 – 3.5GHz okazało się klapą mimo nabycia pasma w 2011 (link). Wygrało LTE.

Rosyjski rynek telekomunikacyjny ulega nacjonalizacji i rosjanizacji

Tak było kiedyś. Od 2011 roku pełźnie powoli nacjonalizacja i rosjanizacja sektora telekomunikacyjnego, która mocno przyspieszyła po 2014 roku.

Wróćmy do państwowego Rostelecom. Jeśli miałbym szukać odpowiednika dla Rostelecom w Polsce, to jego odpowiednikiem jest Exatel. Wynika to ze struktury przychodów (połączenia międzymiastowe itp), sieci stacjonarnej, i dużej liczby klientów w administracji. Rostelecom zaczął odwracać proces liberalizacji i prywatyzacji sektora telekomunikacyjnego w Rosji. Rostelecom w 2011 roku przejął i skonsolidował z powrotem wszystkie spółki poprzedniego monopolisty Svyazinvest. Zaczął inwestować w sieć IP-MPLS i jeszcze mocniej obsługiwać rosyjską administrację. Z czasem zaczął też w niektórych regionach świadczyć usługi telefonii komórkowej. W 2013 roku nabył część Tele2 Russia, gdy zaczęła się fala wywłaszczania zagranicznych podmiotów z Rosji. Tele2 Russia mimo posiadania licencji na GSM (2G) nie uzyskał bowiem licencji na 3G ani 4G przez co inwestorzy ze Skandynawii postanowili wycofać się z rynku. Część Tele2 Russia trafiła do państwowego banku oraz rosyjskiego oligarchy. Oligarcha został jednak szybko zmuszony do sprzedaży swoich udziałów. W konsekwencji państwo nabyło w marcu 2020 całość Tele2 Russia – ówczesnego czwartego największego operatora komórkowego (link). Podsumowując, państwo rosyjskie odwróciło się od liberalizacji rynku, konsolidując z powrotem podzielone spółki i odkupując od Nordyków i oligarchy Tele2 Russia. W ten sposób Rostelecom stał się aktywnym, czwartym państwowym graczem w Rosji na rynku usług komórkowych.

Tuż po nabyciu części Tele2 Russia w 2013 roku, w 2014 nastąpiła aneksja Krymu. Na Rosję, z inicjatywy Amerykanów, nałożono sankcje i m.in. odcięto Rosję od kart płatniczych VISA i Mastercard (link). Po aneksji Krymu, Rosjanie zrozumieli jak są zależni od technologii cyfrowego zachodniego świata. W ciągu najbliższych 12 miesięcy nastąpiła swoista rewolucja i masowe mówienie o tzw. cyfrowej suwerenności. Zapamiętajmy ten rok, to rok 2015. Prezydent Putin wezwał wręcz do zaprzestania używania systemów Microsoft Windows, na co odpowiedziała m.in. lokalna administracja kupując rosyjskie systemy operacyjne (link).

Z Rosji wycofali się tacy giganci jak T-Mobile, Siemens, szwedzka Telia (Sonera) czy norweski Telenor. Wszyscy z nich mieli udziały, lub wręcz zakładali operatorów komórkowych w Rosji. Jeszcze dawno przed aneksją Krymu, T-Mobile i Siemens opuścili MTS, obecnie największego operatora komórkowego w Rosji. Jednak już po aneksji Krymu, norweski Telenor opuścił trzeciego co do wielkości VEON (dawniej VimpelCom, marka Beeline) również pod pretekstem serii korupcyjnych skandali w 2015/2016 roku (Link1, link2). Telia opuściła drugiego największego operatora MegaFone w 2017 roku wyprzedając resztówki (link). Podsumowując, od 2017 roku nie ma w Rosji już inwestorów zagranicznych, którzy byliby w posiadaniu operatorów komórkowych. Sami oligarchowie zaczęli czuć pismo nosem, stąd regularnie zaczęli zatrudniać ludzi władzy, np. jako prezesów spółek. Karuzela stanowisk politycznych ruszyła w spółkach oligarchów.

Rosyjski rynek nadawców telewizji naziemnej jest również znacjonalizowany (podmiot Russian Television and Radio Broadcasting Network, w skrócie RTRB, we współpracy z All-Russia State Television and Radio Broadcasting Company). Ukończono na koniec 2015 migrację do standardu DVB-T2 i obecnie planuje się wdrożenie kodeków 265/HEVC. Pasmo 700MHz w ten sposób może być za jakiś czas uwolnione dla 5G. Decyzji ciągle jednak nie ma. Czas płynie, ale to normalne w Rosji.

Podsumowując, państwo rosyjskie na kanwie państwowego Rostelecom (który w Polsce przypominał Exatel), zaczęło tworzyć w 2013 roku czwartego największego gracza na rynku komórkowym poprzez ponowną monopolizację regionalnych spółek i odkupienie Tele2 Russia w wyniku nie zaoferowania pasm 3G, 4G. Z kolei trzej najwięksi gracze komórkowi po aneksji Krymu trafili w ręce oligarchów, państwowych banków i funduszy zarejestrowanych w rajach podatkowych. Nastąpiła swoista “rerosjanizacja” i nacjonalizacja sektora telekomunikacyjnego w Rosji. Jak się okazuje, był to tylko pierwszy akt “nacjonalizacji”, lub jak kto woli “cyfrowej suwerenności”, rozpoczęty w 2015 roku i zakończony 2017.

Rosja zmierza w kierunku 5G – początki jednej sieci

By dokładnie opisać szczegółowe losy sieci 5G w Rosji musiałbym napisać niemały raport. To bardzo zawiła historia, z wieloma zakrętami po drodze. Pozwolę sobie w dalszej części tej analizy skupić się jedynie na kluczowych aspektach budowy sieci 5G w Rosji i obecnych ustaleniach.

Historia w obszarze 5G zaczyna się w 2015 roku, a zatem po aneksji Krymu i technologicznych sankcjach ze strony Stanów Zjednoczonych. Pod koniec czerwca 2015 r. Ministerstwo Telekomunikacji i Komunikacji Masowej Federacji Rosyjskiej wybrało wykonawcę konkursu, który przeanalizuje perspektywy rozwoju sieci 5G (link). Zwycięzcą został jedyny uczestnik konkursu Nauchno-Issledovatel’skiy Institut Radio (taki powiedzmy Instytut Łączności), a koszty pracy wyceniono na 6,9 mln rubli (400 tysięcy PLN), z terminem zakończenia projektu w ciągu 90 dni od udzielenia zamówienia.

W kolejnych latach koncepcja wielokrotnie była zmieniana. Coraz bardziej zaostrzano w niej kurs na bardziej nacjonalistyczny, tudzież obierano kierunek na cyfrowo niezależną Rosję. Nazywaj to jak chcesz.

Przypomina mi to sytuację w Polsce – od koncepcji swobodnej dystrybucji pasma, przez stworzenie pierwszej strategii 5G opracowanej z rynkiem, zamówienia usług w EY (który doradził jak posprzątać skutecznie pasmo 3.4-3.8 z Wimax i sieci lokalnych budując ciągłe bloki, przedstawiając również stosowne zapisy w Pt przygotowane przez prof. Piątka) przez coraz bardziej “repolonizowane” idee i koncepcje 5G, a skończywszy na niezgodnym z przepisami wyrzuceniu Prezesa UKE i anulowaniu aukcji by zdążyć zrobić #Polskie5G wpisując w zapisy aukcji warunki bezpieczeństwa nikomu dzisiaj nie znane. Wróćmy jednak do Rosji.

W Rosji początkowo siłą rozpędu chciano normalnie wdrożyć 5G – tak jak w Europie, w paśmie 3.4 – 3.8 GHz dokonując przy tym dystrybucji pasma na zasadach komercyjnych. Nie doszło do tego. Historycznie testy 5G w zakresie 3,4–3,8 GHz w Rosji zrobił Rostelecom i MegaFon (link). Otrzymali te częstotliwości jako partnerzy Pucharu Świata dla stref pilotażowych w Moskwie, Sankt Petersburgu i Kazaniu do 31 grudnia 2018 r. Firmy poprosiły o przedłużenie warunków pozwoleń na testowanie nawet po Mistrzostwach Świata, ale Państwowy Komitet ds. Zagrożeń odmówił . Odrzuciła też wnioski State Commission for Radio Frequencies.

Mimo kolejnych próśb i pomysłów odrzucono wszelkie koncepcje mające na celu przyznania operatorom pasma 3.4 – 3.8 GHz kluczowego dla 5G – tego samego pasma które było przedmiotem aukcji w Polsce. Przeciwko przyznaniu pasm do testów wystąpiła Federalna Służba Ochrony (FSO) i Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Federacji Rosyjskiej, która odpowiada za ochronę wyższych urzędników państwowych, w tym prezydenta Rosji oraz części budynków państwowych. Ponadto sprzeciwiał się temu Roskosmos, rosyjska agencja kosmiczna. Sprzeciwiało się temu też wojsko i ministerstwo obrony narodowej (link), gdyż działają w tym paśmie radary i system obrony powietrznej Rosji. Wszystkie podmioty argumentowały, że częstotliwości są wykorzystywane w komunikacji ze statkami kosmicznymi, łączności satelitarnej, wykorzystują to stacje naziemne Gazprom Space Systems oraz Federalny Państwowy Jednolity System Komunikacji Kosmicznej (GPKS). Operatorzy chcąc być gotowi na 5G podpisywali jednak umowy z Ericssonem, Nokią (link), czy też z Huawei (link). To wszystko w świetle jupiterów i uścisków Putina i Xi jinping, co u nas zostało to w 2019 błędnie odebrane jako współpracę Rosji i Chin – o czym dalej.

W konsekwencji różnych pomysłów, krystalizowanych przez cztery lata (!) sam Putin w 2019 roku odrzucił jakąkolwiek budowę sieci 5G w paśmie 3.4-3.8GHz (link). Ministerstwo Obrony i Ministerstwo Komunikacji zaproponowało w zamian pasmo 4.4-4.99 GHz i własnie to pasmo ma być kluczowe w budowie rosyjskiego 5G. Pasmo ma swoje wady. U nas jest wykorzystywane przez NATO i eksperci w Rosji mówią, że nie może ono zostać wykorzystane w pasmie do 300 km od granicy (link).

W Rosji wykorzystane zostanie też pasmo 24 GHz, które ma być darmowe dla fabryk i lokalnych wdrożeń, oraz pasmo 26GHz ma być udostępnione w operatorom aukcji . Tutaj operatorzy mają prawo testów do końca 2021.

Równolegle do ww. działań, działali operatorzy. Nie poddawali się, w końcu na rynku mówiło się o DSS tj łączeniu 5G i LTE i oferowaniu usług już w dostępnych pasmach. Właśnie tak zrobili operatorzy w Polsce (link), a w szczególności Play oferując 5G w paśmie 2100 MHz zajmowanym przez LTE, a kiedyś 3G. W Rosji okazało się to jednak niemożliwe. Wydano bowiem w marcu 2020 negatywną opinię w zakresie technologicznej neutralności pasma (link). W Rosji decyzją partii, nie istnieje od teraz neutralność technologiczna. W konsekwencji nie ma i nie będzie w najbliższej przyszłości 5G w Rosji. Wg komisji nie wolno używać częstotliwości LTE do świadczenia usług 5G. Na marginesie, w mojej ocenie to jeden z powodów dlaczego u nas jest tak dużo fake news by powstrzymać rozwój tej sieci – tj nie pozwolić by inni wdrożyli sieci 5G przed Rosją.

Jako, że pasma LTE, ale i 3.4-3.8GHz często są już pozajmowane np. przez WiMax (podobnie było w Polsce z T-Mobile czy Netią, które posiadały już pasmo 5G), a 5G wymaga szerokiego i ciągłego pasma to zaczęto analizować łączenie pasm, tworząc jedno wspólne pasmo lub wspólne zasoby. Właśnie dlatego państwowy Rostelecom i Megafone w 2017 podpisali porozumienie (link). W wyniku rozmów 21 marca 2019 operatorzy założyli spółkę New Digital Solutions (link), która nie miała świadczyć usług hurtowych czy w ogóle nie miała być operatorem. Miał to być swoisty holding posiadający i udostępniający częstotliwości (link). Wszystko po to, aby połączyć pasma. Dnia 11 czerwca 2019 spółki przekazały swoje pasma do New Digital Solustions . Pomysł połączenia wielu dzisiaj wykorzystywanych pasm, jak również częstotliwości z zakresu 3.4 – 3.8 GHz (dawne pasma wimax’owe, które są ciągle w posiadaniu) spodobał się innym graczom. Własnie dlatego w grudniu 2019 podpisali oni wspólnie list intencyjny o współpracy przy budowie jednej sieci 5G rozumianej jako współdzielenie pasma poprzez holding, a nie sieci hurtowej jako takiej (link). Każdy z telekomów ma mieć 25% w JV. Telekomy miały współpracować i naciskać na rząd by jednak, mimo sprzeciwu Putina, udostępnił pasmo 3.4-3.8GHz. Oficjalnie pomysł jednej sieci radiowej polubił rząd i w grudniu 2019 zaproponował “opcję złotej akcji lub innej formy kontroli państwowej” nad wszelkimi powstałymi wspólnymi przedsiębiorstwami, które wymagałyby zatwierdzenia regulacyjnego przed ich utworzeniem. Nacjonalizację sektora strasznie polubił nagle lokalny przemysł IT i jego izby (u nas np. PTI, czy komuś dzwoni dzwonek?), ale o tym za moment.

W grudniu 2019, w ramach pomysłu jednej sieci zaproponowano by 5G wykorzystywało częstotliwości z zakresu 700MHz, 3,4GHz-3,8GHz, 4,4GHz-4,99GHz i 24,25GHz-29,5GHz. Jak już pisałem pasmo 3.X jest niedostępne z uwagi na sprzeciw służb i wojska. Dosadnie i konkretnie wypowiedział się też w sprawie Putin w 2019 roku.

Co przewiduje koncepcja jednej sieci ?

Dokument przewiduje, że firmy członkowskie będą współdzielić przydzielony zakres częstotliwości, ale nowa spółka nie będzie funkcjonować jako wyznaczony operator 5G. Sieć 5G mają oferować istniejący operatorzy rozwijający własne sieci piątej generacji. Głównym celem przedsięwzięcia jest wypracowanie najodpowiedniejszej procedury przydzielania i zwalniania częstotliwości, które mogłyby zostać wykorzystane do uruchomienia sieci 5G. Wspólne przedsięwzięcie ma na celu rozwiązanie tego problemu, działając jako jeden negocjator z organem regulacyjnym i agencjami, którzy obecnie są właścicielami częstotliwości. Można więc powiedzieć, że jedna sieć 5G to zjednoczenie oligarchów z państwowym operatorem. Własna infrastruktura operatorów będzie wykorzystywana do rozwijania sieci 5G, natomiast wspólne przedsiębiorstwo skupi się wyłącznie na zwalnianiu częstotliwości i wprowadzaniu 5G do swoich sieci w trybie wielooperacyjnych. Ma to polegać na tym, że w każdym regionie Rosji (jest ich ponad 65) zostanie wyznaczony jeden operator sieci 5G (ustalą to oligarchowie na spotkaniu bez udziału rządu) oferując innym wszystkie już dostępne częstotliwości LTE, do momentu kiedy państwo udostępni i zaoferuje prawdziwe pasma 5G. To swoisty model MOCN (link), w którym współdzielone są aktywne elementy sieciowe i pasmo. Pamiętajmy jednak, że mówimy tu o sytuacji kiedy wszyscy wnoszą swoje obecne częstotliwości.

Operatorzy w kwietniu 2020 podtrzymali swój pomysł – nie chcą budować sieci z udziałem państwa, które chce natomiast posiadać złotą akcję (link). Państwo jednak nadal naciska i chce mieć złotą akcję w nowym JV poprzez wniesienie pasm 700, 26Ghz 4.x GHz aportem do JV (link). Jak żywo przypomina to model #Polskie5G. Państwo nadal analizuje model jednej sieci 5G, już tak 5 rok i obecnie preferuje powstanie jednego nowego hurtowego podmiotu.

Z koncepcją jednego podmiotu hurtowego nie zgadza się Federalna Służba Antymonopolowa (FAS, swoisty UOKiK), bo zaburzy to konkurencję i stworzy de facto monopolistę, który sprzedaje pojemność innym. Co więcej FAS podnosi iż taki model dystrybucji spowoduje gigantyczne straty dla budżetu w wyniku braku sprzedaży pasma i to wszystko w obliczu pustej kasy w skarbcu. 18 lutego 2019 roku FAS stwierdził, że operatorzy mogą zainwestować od 360 o 480 miliardów rubli w rozwój 5G w Rosji (maksimum 27 mld PLN po kursie z dnia 15-05-2020) w ciągu pięć lat zachowując przy tym jednocześnie konkurencję na rynku. Tworząc jednego operatora infrastruktury 5G zgodnie ze scenariuszem Ministerstwa Komunikacji, inwestycje mogą spaść o 161–214 miliardów rubli, szacują eksperci z Instytutu Analizy Przedsiębiorstw i Rynków w Wyższej Szkole Ekonomicznej (HSE) tj o blisko połowę. FAS jest temu przeciwny.

Koncepcja jednej sieci, zyskała też niespodziewanego sojusznika – to rosyjski sektor IT. Firmy rosyjskie wyobraziły sobie, że mogą zyskać na budowie sieci poprzez wyrzucenie Nokii, Ericssona, Cisco czy Huawei. Jak? Wybudują własne oprogramowanie na bazie Open Ran. Brzmi znajomo, prawda? Powiedział to w kwietniu 2019 roku wprost Putinowi wicepremier Maxim Akimov (link). Putin na jesieni 2019 zatwierdził plan. Stwierdził on, że na cele sieci 5G zostanie wydanych około 650 miliardów rubli (około 37 mld PLN po kursie z dnia 15-05-2020). Dodał, że nie chce, aby większość tej kwoty trafiała do „zagranicznych dostawców sprzętu, wymieniając wprost: Cisco, Huawei i Nokia (link). Przeczy to dobitnie narracji jakoby Rosja wspierała Chiny w zakresie montażu Huawei w Rosji. Co ciekawe w Rosji są fabryki i R&D Nokii ale dla Rosjan to za mało – o czym poniżej.

Nacjonalizacja rosyjskiego sektora telekomunikacyjnego i mikroelektroniki, czyli cyfrowa suwerenność?

Nacjonalizacja sektor telekomunikacyjnego w Rosji to jeszcze małe Miki, jak mówi młodzież. Putin wskazał o wiele bardziej dalekosiężne cele w strategii odbudowy sektora mikroelektroniki do 2030 i gospodarczego nacjonalizmu, wróć, tzw. cyfrowej suwerenności.

Zgodnie z dokumentem, aby zapewnić bezpieczeństwo sieci 5G, operatorzy będą musieli stosować rosyjskie algorytmy kryptograficzne na kartach SIM z zaufanym rosyjskim oprogramowaniem, sprzętem do uwierzytelniania użytkowników. Na kolejnym etapie rozwoju sieci planowane jest stworzenie rosyjskiego oprogramowania do pracy w rdzeniu sieci (core). Na ostatnich etapach rozwoju sieci 5G proponuje się opracowanie zaufanych urządzeń abonenckich (smartphonów i IoT), zaufanego oprogramowania modułu centralnego stacji bazowej (Open Ran), w celu migracji komponentu sieci 5G z importowanych serwerów ogólnego zastosowania (np. IBM) na te same serwery ale rosyjskie, powstałe w oparciu o bazę zaufanych komponentów elektronicznych.

Rosja zamierza zatem użyć wszędzie własnych komponentów w budowie sieci 5G – od sieci radiowej na bazie Open Ran, przez szkielet (m.in. open EPC), przez serwery czy w końcu własne smartphony i własny system operacyjny na smartphony o nazwie Aurora OS.

Przedstawiciel Rostec’a powiedział, że zadaniem agencji koniecznej jest wydanie decyzji rezerwacyjnych na korzystanie z częstotliwości dla 5G z warunkiem budowy sieci na rosyjskim sprzęcie wpisanym do rejestru rządowego opartego na Open Ran. Czy komuś w Polsce dzwoni dzwonek w związku z pomysłem wpisywania aspektów bezpieczeństwa do decyzji rezerwacyjnej? To właśnie wpisano do koncepcji rosyjskiej w marcu 2020. Wg szefa Rostec “pozwoli to odpowiednio zapewnić bezpieczeństwo informacji obywatelom rosyjskim i zachować cyfrową niezależność. Ponadto jest to niezwykle ważne dla ochrony rynku krajowego sprzętu komunikacyjnego i stymulowania jego rozwoju w Rosji ” (link).

Ktoś powie, ale jak dokładnie znacjonalizują cały sektor mikroelektroniki i oprogramowania? Poniżej wyjaśniam.

Smartfony – Aurora OS

Rosja w lutym 2019 zakupiła system operacyjny na smartfony Sailfish (link, link2). To system stworzony przez byłych pracowników Nokii, który powstał w wyniku kontynuacji projektu MeeGO bazującego na Linuxie open source. W konsekwencji nabycia 75% spółki, Rosja zmieniła jego nazwę na Aurora OS. To ten system ma być wykorzystywany przez smartfony w Rosji. Rosja buduje więc własny system operacyjny na urządzenia mobilne przejmując europejskie cenne aktywa.

Rosjanie zakładają zmiany systemu na smartfonach do końca 2021 roku. Rosjanie tutaj pragmatycznie współpracują z Chinami. Ich drogi jednak się coraz bardziej rozchodzą (mimo narracji w Polsce, że oba kraje współpracują, również przy 5G – nic bardziej mylnego!). Rosja zamierza jednak zbudować centrum kompetencji Aurora w Chinach (link). Rosja oferowała Chinom swój system Aurora OS, ale Chiny i Huawei wybrały własny – Harmony OS. Na ten moment, w związku z tym, że Rosjanie nie mają chipsetów i telefonów, to poprosili o pierwsze 360 tysięcy smartfonów Huawei, które mają używać Aurora OS. Oficjalnie użyją tego podczas spisu ludności (link)

A co ze sprzętem telekomunikacyjnym?

Rosjanie chcą stworzyć swój sprzęt 5G. Wykorzystają do tego państwowy Rostec. Sprzęt ten ma odpowiadać międzynarodowym standardom 3GPP, a także być kompatybilny z urządzeniami innych dostawców. Obecnie Rostec posiada konkurencyjne rozwiązania 4G LTE, korporacja opracowuje i produkuje również nowoczesny sprzęt dla operatorów komórkowych i planuje zapewnić wsparcie techniczne na wszystkich etapach cyklu życia produktu, w tym modernizację. Rosjanie zainteresowani są współpracą z Indiami i Chinami w tym zakresie (software housy, tak jak Polska w oczach niektórych?). Rostec dąży do stworzenia warunków dla korzystnego rozwoju i produkcji zaawansowanych produktów w Rosji – powiedział Victor Kladov, dyrektor ds. współpracy międzynarodowej i polityki regionalnej w Rostec. Państwowa korporacja Rostec wdraża zakrojony na szeroką skalę program rozwoju zaawansowanej technologicznie produkcji cywilnej zgodnie z przyjętą strategią, której głównymi celami są roczny wzrost przychodów średnio o 17% w rublach do 2025 roku, zwiększenie udziału produktów cywilnych w przychodach do 50% oraz wejście na nowe rynki światowe.

Rostec jest rosyjską korporacją państwową założoną w 2007 roku w celu ułatwienia rozwoju, produkcji i eksportu zaawansowanych technologicznie produktów przemysłowych, zarówno dla celów cywilnych, jak i wojskowych. W jej skład wchodzi ponad 700 podmiotów, które obecnie tworzą 11 holdingów działających w kompleksie wojskowo-przemysłowym oraz 4 holdingi działające w przemyśle cywilnym, a także ponad 80 bezpośrednio nadzorowanych organizacji. W portfolio Rostecu znajdują się tak znane marki jak AVTOVAZ, KAMAZ, Koncern Kałasznikow, Russian Helicopters, VSMPO-AVISMA, Uralvagonzavod i inne. Spółki Rostec zlokalizowane są w 60 regionach Federacji Rosyjskiej i dostarczają produkty na rynki ponad 100 krajów. Zgodnie ze Strategią Rozwoju Rostecu, misją korporacji jest zapewnienie przewagi technologicznej Rosji na wysoce konkurencyjnych rynkach międzynarodowych. Jednym z kluczowych celów Rostecu jest wdrożenie nowego technologicznego sposobu życia i promowanie cyfryzacji gospodarki rosyjskiej (link). Pisząc prościej – wojsko wzięło się w Rosji za cyfryzację. Swoista DARPA z Pentagonu na rosyjskich sterydach i pigułkach antykoncepcyjnych. Wojsko jest organem popychającym innowacje w Rosji. Jak pokazało zablokowanie przez wojsko pasma 3.4-3.8 GHz to ono steruje krajem, doradzając Putinowi.

Szef Rostec argumentuje, by nie kupować urządzeń Nokii, mimo, że ma centrum R&D w Rosji. To będzie sprzęt Made in Russia, ale wg szefa Rostec to mydlenie oczu. Własność intelektualna nie będzie w rekach Rosjan, a zatem należy budować własny system Open Ran i nie dać się wykorzystać propagandowym hasłom Made in Russia. Przypomina mi to hasła Made in Poland w budowie sprzętu 5G w Polsce. Does this ring the bell?

W październiku 2019 zapowiedziano, że preferowany jest Open Ran. To samo wpisano do koncepcji budowy sieci 5G w Rosji. Wspomnę, że rosyjski instytut Skoltech opracuje rozwiązanie Open Ran 5G przy wsparciu MTS i Element Group (link). Strony podpisały umowę o współpracy w zakresie wspólnego rozwoju systemów telekomunikacyjnych 5G w Rosji w ramach koncepcji Open RAN. Skolkovo Institute of Science and Technology (Skoltech) przy wsparciu MTS i Element Group opracuje całościowe rozwiązanie Open RAN dla sieci 5G. Strony będą współpracować w celu zbadania możliwości sieci komórkowych nowej generacji poprzez:

  • badanie nowych konfiguracji i zastosowań systemów komunikacyjnych nowej generacji;
  • ocenę wpływu nowej technologii radiowej na działalność gospodarczą operatorów;
  • zbadanie wykonalności sprzętu produkowanego lokalnie, porównywalnego pod względem wydajności z jego międzynarodowymi odpowiednikami;
  • analizowanie komponentów produktu w celu ustalenia właściwej strategii lokalizacyjnej.

Powstał też pomysł opracowania własnych serwerów, by pozbyć się IBM. Partnerami Skoltech w tym projekcie są Eltex, wiodący rosyjski producent sprzętu telekomunikacyjnego, Radio Gigabit, jeden z największych eksporterów krajowych rozwiązań bezprzewodowych oraz Tomski Państwowy Uniwersytet Systemów Sterowania i Elektroniki Radiowej (TUSUR). Instytut Nauki i Technologii Skolkovo (Skoltech) wygrał konkurs i otrzymał tytuł Wiodącego Centrum Badawczego (LRC), który otrzymał dotację ze środków publicznych na “Opracowanie rozwiązania jednej wspólnej platformy cyfrowej umożliwiającego efektywne wdrażanie radiowych sieci 5G z wykorzystaniem kompatybilnego na całym świecie otwartego standardu komunikacyjnego nowej generacji Open Ran/ 5G“. Oczekiwane jest dostarczenie rozwiązania platformowego umożliwiającego rozwój i wdrożenie linii sieci OpenRAN 5G, przy czym Eltex pełni rolę lidera w produkcji sprzętu projektowego. Klientem projektu jest Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego, Telekomunikacji i Komunikacji Masowej Federacji Rosyjskiej (Minkomsvyaz). Rosyjska spółka Venture będzie działać jako operator LRC dla narodowego programu “Gospodarka Cyfrowa Federacji Rosyjskiej”. Dotacja przyznana LRC wynosi 300 mln rubli (17 mln PLN – strasznie mało!). SkolTech ma też produkować rosyjskie IoT i docelowo nawet 6G (link). Jeśli mam wątpić w sukces rosyjskiej koncepcji to jej wdrożenie. Przeznaczono bowiem na cały projekt bardzo niskie kwoty. W mojej ocenie mało realne.

A co z serwerami i branża mikroelektorniki i IT?

Jak już pisałem, nagle obudził się rosyjski sektor IT zrzeszający producentów i ekspertów. U nas np. takie PTI – Does it ring the bell? Eksperci stwierdzili, że jeśli faktycznie ma być rosyjski Open Ran to należy poczekać z wdrożeniem 5G przynajmniej kilka lat. Inaczej Rosjanie kupią Open Ran, ale izraelski, czy amerykański nie rosyjski. Zaproponowano by poczekać z wdrożeniem 5G do około 2024 roku.

W 2020 założono konsorcjum do którego zaproszono wszystkich rosyjskich graczy IT i mikroelektroniki: Kalinin Alexander Nikolaevich, Lachkov Evgeny Nikolaevich + Goldenberg Leonid Shikanovich, Aquarius, Abramov Alexey Petrovich, Mangutov Vladislav Rustamovich, Karchev Oleg Gennadevich, Eskin Sergey Olegovich, Cherepennikov Anton Andreevich, Krutitsky Alexey Alexandrovich, Usmanov Alisher Burkhanovich, Skoch Vladimir Nikitovich, Moshiri Farhad (Farhad Moshiri), Streshinsky Ivan, Ikoev Artem, Shelobkov Alexey Anatolevich, Stolyarov Sergey Vladimirovich, Kraftway (Craftway Corporation PLC), Rostec (state corporation), USM Holdings, VTB – Vneshtorgbank (link). Rząd do 2030 ma wydawać znaczne kwoty na lokalną branże IT i mikroelektroniki celem stworzenia własnych serwerów.

Pytania – Polexit Polsko?

Po zapoznaniu się z przypadkiem Rosji i Białorusi, musimy sobie wszyscy w sektorze telekomunikacyjnym zadać wiele ważnych pytań, zanim podejmiemy decyzję o budowie sieci państwowej:

  1. Czy Polsce, tak jak Rosji, grożą sankcje amerykańskie i odcięcie od sprzętu? Czy zatem musimy budować sieć 5G na własnych komponentach za wszelką cenę? Czy musimy iść w nacjonalizm, wróć, cyfrową suwerenność?
  2. Czy Polskę stać na budowę własnych komponentów sieciowych? Czy Polska posiada własny (w polskich rękach) sektor chipsetów, serwerów i anten?
  3. Czy Polskie prawo pozwala na zakup części i usług, również Open Ran, tylko od polskich firm? Jak okazało się w Rosji, trzeba było zmienić prawo konkurencji i wprowadzić rejestr narodowych urządzeń, gdyż prawo na to nie pozwalało, co może skutkować karami do WTO. Rosjanie są tego świadomi, ale jako duży kraj nie obawiają się WTO. Czy Polska może pozwolić sobie na skargi do WTO oraz telefony z ambasad?
  4. Czy Polskę stać na wiele lat opóźnień w budowie państwowej sieci 5G? Czy chcemy budować państwowe 5G tak jak od lat nieskutecznie państwowe PKP buduje GSM-R, a może dawna Telekomunikacja Polska budowała sieć telekomunikacyjną w Polsce?
  5. Czy Polska potrafi zbudować prawdziwie polski Open Ran z udziałem państwa, skoro do dzisiaj nie zbudowało np. samochodu elektrycznego? Czy państwo Polskie ma tu jakieś wzorce? Czy wdrożenie Open Ran ma skończyć się kupieniem sprzętu i oprogramowania z zagranicy? Jaki to ma związek z cyfrową niezależnością?
  6. Czy tak jak Rosja chcemy spędzić 5 lat na dywagacjach i przepychankach między resortami posiadającymi aktywa telekomunikacyjne w NASK, Exatel, PGE Systemy, PSE? Wystarczy spojrzeć na zamieszanie z LTE450 MHz – pomimo zgód i analiz sprawa znowu jest w powijakach. Jak podaje Puls Biznesu, zwolniono Leszka Wojdalskiego (RN) czy Prezesa (Leszek Jędrzejczak) czy wiceprezesa Michała Kota z PGE Systemy (link). Ile lat potrwają te zmiany? W Rosji trwa to od 10 lat i efektu nie widać.
  7. Czy powinno nastąpić upartyjnienie stanowisk w sektorze telekomunikacyjnym, w tym niezależnego regulatora rynku by realizował coraz to zmieniające się koncepcje partyjne? Czy chcemy by szef partii mógł rządzić dekretami bez poszanowania prawa wydając instrukcję fikcyjnemu regulatorowi?
  8. Czy Polska chce być zapóźniona w rozwoju usług 5G w Polsce co narazi nas na stratę miejsc pracy i spadek produktywności polskiej gospodarki? Czy chcemy sprawić, że wyniosą się od nas zagraniczni inwestorzy, gdyż przy braku sieci 5G ich fabryki nie będą nowoczesne?
  9. Czy Polska nabierze się na hasła Made in Poland? Czy Polska chce mieć własne prawa autorskie (IP) i sprzęt Open Ran? Jeśli chce mieć własny polski Open Ran (przynajmniej w zakresie oprogramowania) to czy Polskę stać na czekanie do minimum 2024 roku aby jakaś polska spółka, w tym państwowa, zbudowała to rozwiązanie? Jeśli bowiem teraz, ktoś powie że chce kupić Open Ran, to nie ma polskiego Open Ran 5G. Zmuszoni będziemy kupić coś z zagranicy. Ile to ma wspólnego z cyfrową niezależnością?

I na koniec najważniejsze pytania:

  • Czy Polska chce dokonać swoistego Polexit’u z Unii Europejskiej w sektorze telekomunikacyjnym, stosując fatalny model hurtownika sieciowego, który okazał się totalną klapą na Białorusi? (link). Ba, ten model nie sprawdził się NIGDZIE NA ŚWIECIE (link). Nikt w Europie nie stosuje tych rozwiązań, gdyż Unia Europejska wspiera dystrybucję pasma w konkurencyjnych procesach dbając o liberalizację rynku telekomunikacyjnego. Unia Europejska nie zgadza się, na wnoszenie pasma aportem. Innymi słowy nawet karkołomna dystrybucja pasma z warunkami dystrybucji pasma do tylko jednej ultra-bezpiecznej spółki będzie niezgodna z prawem wspólnotowym (!),
  • Czy chcemy podążać nieprawdziwą narodową drogą rosyjską, która skutkuje tym, że Rosja jest potwornie zapóźniona w zakresie rozwoju sieci 5G co przełoży się na dalszy spadek produktywności jej przemysłu? Wg raportu Arthur D. Little, Rosja znikła całkowicie z mapy 5G. Wdrożenie 5G jest opóźnione o kilka lat i końca opóźnienia nie widać. Od 10 lat (tj od 2010 roku) Rosja wdraża jedną państwoą sieć hurtową – najpierw 4G LTE, teraz 5G,
  • Czy naprawdę ktoś uważa, że można wdrożyć po przeczytaniu książki Marianny Mazzucato pomysł przedsiębiorczego państwa, bazując na modelu azjatyckim – np. Południowej Korei w Polsce? Czy to przedsiębiorcze państwo objawia się niszczeniem sektora prywatnego i nacjonalizacją aktywów z brakiem poszanowania prawa, co spycha Polskę coraz niżej w rankingach demokracji i kieruje nas w kierunku autorytaryzmu (link)?
  • Czy chcemy by Polska była pozwana przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (ECJ) za nielegalne i przedwczesne zwolnienie Prezesa UKE, niezgodnie z prawem Unijnym (link) w przeciwieństwie do bajek opowiadanym przez stronę rządową o transpozycji i implementacji Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej (EKŁE) do polskiego porządku prawnego jako PKE (Prawo Komunikacji elektronicznej)? Historia się powtarza, gdyż dokładnie tak było w 2009 roku (link). Patrząc na nasz Polexit w sektorze energetyki i miłości do węgla – widzimy doskonale z czym to się wiąże i jakie są tego konsekwencje, również w zakresie rosnących cen energii.
  • Czy naprawdę chcemy poczekać do 2024-2025, aż spółka z Polski zaoferuje Open Ran? Jeśli chcemy kupić Open Ran od z zagranicy, to co to za cyfrowa suwerenność? Jeśli ktoś mówi poważnie o Open Ran, to spójrzmy na to jak Rosjanie – nie ma kupowania serwerów, oprogramowania od innych – robimy je sami w Polsce. Czy naprawdę uważamy, że to się uda? A może to tylko polityczne hasła cyfrowej suwerenności celem kupienia gawiedzi, mydlenia oczu, bo to co kupimy już jest przesądzone i są to zagraniczne świecidełka?
  • Dlaczego Polska, będąca członkiem Unii Europejskiej i której sojusznikiem są m.in. Stany Zjednoczone nie rozwija sektora telekomunikacyjnego i sieci dla służb (PPDR) na wzór USA (sieć FirstNet) czy Wielkiej Brytanii (sieć ESN, koncepcja współpracy Rural Shared network – link)?
  • Dlaczego nie chcemy wspierać rozwoju sektora telekomunikacyjnego w Polsce? Kto wpadł na pomysł białorusko-rosyjski w postaci telekomunikacyjnego Polexit’u?
  • Czy telekomy w Polsce myślą, że dymisja Prezesa UKE nic nie znaczy? Jeśli tak, to polecam patrzeć co najmniej od 3 do 5 lat wprzód, inspirując się Rosją. Czy chcemy aby znikł z Polski Play, T-Mobile, lub Orange i aby państwo zabrało im częstotliwości na bazie instrukcji wysłanej do fikcyjnego nowego regulatora? Czy telekomy w Polsce chcą zatrudniać polityków i ministrów jako Prezesów i Prezesek tak jak w Rosji?

Bez mrugnięcia okiem wiem, że droga jaką podążamy jest stanowczo błędna. To telekomunikacyjny Polexit. Co więcej, bardzo mocno się obawiam, że tak jak sektor mediów, może zostać znacjonalizowany i zoligarchizowany (na wzór Węgierskiego), co negatywnie wpłynie na demokrację i długoterminowy rozwój Polski, tak samo sektor telekomunikacyjny może zostać podobnie zniszczony. Na marginesie, w sprawie stanu demokracji polecam raport amerykańskiego think tanku (link). Polska powinna wspierać prywatną własność, wspierać przedsiębiorczość w Polsce, a nie nacjonalizować rynek telekomunikacyjny. Obawiam się bowiem najgorszego. To powolne gotowanie żaby. Osoby stojące za obecnym anulowaniem aukcji mogą spowodować połączenie pasm 3.4-3.8 GHz z pasmem 700 MHz oraz pasmem 26GHz. Spowoduje to opóźnienie wdrożenia 5G minimum do roku 2023-2025 lub później.

Potrafię sobie też wyobrazić rosyjskie wywłaszczenie na wzór Tele2 Russia. Polskie prawo telekomunikacyjne pozwala bowiem na nieprzedłużenie posiadanych decyzji rezerwacyjnej na częstotliwości. Przypomnę, że:

  • wszystkim operatorom częstotliwość 2100 MHz wygasa 1.1.2023 (lub 31.12.2022)
  • Grupa Cyfrowy Polsat – pasmo 1800 MHz wygasa w 2022
  • P4 – pasmo 900MHz wygasa 31 grudnia 2023
  • Aero2 – 2600MHz(obecnie 5G) do 31 grudnia 2024

Netia czy T-Mobile doświadczyły tego w imię “czyszczenia pasma”. Czyszczenia dodam, całkowicie niezgodnego z rekomendacjami EY, gdyż Ministerstwo Cyfryzacji nie dokonało poprawnego czyszczenia pasma, które miało się dokonać za środki uzyskane z aukcji 3.X. Innymi słowy czołowi operatorzy komórkowi w Polsce mogą stracić w kolejnych kilku latach wiele ze swoich częstotliwości. Uważam, że byłby to ogromny błąd, ze stratą dla Polskiej gospodarki i obywateli.

Mam na koniec ostatnie pytanie: Dlaczego zwolniono Prezesa UKE, mimo że:

  1. otrzymał on zgodę z Ministerstwa Cyfryzacji w listopadzie 2019 na procesowanie aukcji bez aspektów bezpieczenstwa
  2. Rada Ministrów w dniu 10 marca zaakceptowała Narodowy Plan Szerokopasmowy

Jeszcze w czerwcu przedstawię pomysły na poprawne zrealizowanie rozwoju sieci 5G w Polsce. Pokażę, jak zawrócić ze ścieżki Polexit’u, wybudować PPDR w Polsce oraz dokonać skutecznej dystrybucji pasma, dbając przy tym o zobowiązania polityczne wobec największych sojuszników.

Piotr Mieczkowski

Helping innovation & digital to grow. TMT expert & advisor.

https://tmt.expert