Press enter to see results or esc to cancel.

COVID19 – technologie w służbie kontroli pandemii. Podsumowanie działań rządów na świecie.

Sporo czytam o COVID19, ale też o metodach i technologiach jakie zostały użyte celem śledzenia pandemii i osób zakażonych. Polecam przeczytać chociażby te dwie publikacje, o tym co działo się w Chinach czy samej Azji:

Wyraźnie widać, że musimy znaleźć kompromis w zakresie prywatności vs możliwości walczenia z pandemią. Zakładając, że COVID19 zostanie z nami (gdyż jak wskazuje EU CDC w przeciwieństwie do grypy nie ginie on w ciepłych warunkach), musimy przygotować się do regularnego zamykania gospodarki co kwartał lub pół roku. Skoro tak, to musimy opracować metody do szybkiego ograniczania ruchu społeczeństwa, wyłapywania zarażonych, izolowania i działania gospodarki w czasach powracającej choroby. Musimy mieć metody śledzenia zarażonych i wyszukiwania skupisk zarażonych.
Samo regularne zamykanie gospodarki może wyglądać tak:

Dlaczego zamykanie gospodarki to takie ważne? Pokazują to dobrze scenariusze ograniczenia ruchu społeczeństwa celem ograniczenia zachorowań i kontroli pandemii w kraju:

Ciekawe przewidywania ma Gideon Lichfield, z MIT Technology Review. Wg niego ostatecznie przywrócimy możliwość bezpiecznej socjalizacji poprzez wypracowanie bardziej wyszukanych sposobów identyfikowania tego, kto jest zagrożony chorobą, a kto nie, oraz dyskryminowania – prawnie – tych, którzy są. Innymi słowy by gospodarka mogła zacząć działać, musimy zgodzić się na śledzenie naszego zachowania i przemieszczania się.

Autor wskazuje, że widzimy tego zwiastuny w działaniach podejmowanych dziś przez niektóre kraje. Przykładowo Izrael wykorzystuje rozwiązania z zakresu walki z grupami terrorystycznymi by śledzić osoby zarażone. Izrael wykorzystuje dane dotyczące lokalizacji telefonów komórkowych, za pomocą których jego służby wywiadowcze śledzą terrorystów. Tym razem do śledzenia osób, które miały kontakt ze znanymi nosicielami wirusa. Singapur śledzi osoby zarażone oraz wszelkie kontakty i publikuje otwarcie dla obywateli szczegółowe dane na temat każdego znanego przypadku, wszystkie oprócz identyfikacji osób po nazwisku.

Portal dostępny tutaj (polecam!). Na tej stronie internetowej można zobaczyć każdy znany przypadek zakażenia, gdzie dana osoba mieszka i pracuje, do którego szpitala została przyjęta, oraz topologię sieci nosicieli, wszystko ułożone w serie czasowe.

Nie jest żadną też nowością przekazywanie zanonimizowanych danych o poruszaniu się ludzi przez telekomy do rządów. Dzieje się tak w wielu krajach europejskich i robią to m.in. Deutsche Telekom (T-Mobile), Orange, Telefonica, Telecom Italia, Telenor, Telia, A1 Telekom Austria oraz VodafoneWydały na to zgodę właściwe organy (link).

W temacie Big Data polecam zapoznać się z materiałem jak technologię big data wykorzystano w Tajwanie (link). Tajwan, tak jak Korea Południowa poradził sobie dobrze z COVID19 właśnie z powodu wykorzystania danych. Polecam też materiał o Korei Południowej (link).

W zakresie potencjału big data ciekawie zaprezentowała możliwości firma Tectonix z Kolumbii w USA. Pokazano możliwości big data, na przykładzie śledzenia osób, które przebywały na plaży na Florydzie z uwagi na imprezowy okres w marcu zwany Spring Break. Można zobaczyć jak osoby będące na plaży rozniosą COVID19 po wschodnim wybrzeżu USA.

W Grecji by wyjść z domu, należy wysłać SMS z adresem pod który się udajemy. W odpowiedzi otrzymujemy kod SMS. Policja może nas na mieście poprosić o kod z SMS by sprawdzić czy faktycznie udajemy się w to miejsce. W Hiszpanii wykorzystano zdalnie sterowane drony (link), które przemieszczały się po mieście i nawoływały osoby do pozostania w domu. W Chinach, dodatkowo w dronach wykorzystano rozpoznawanie twarzy i w ten sposób automatycznie wystawiano mandaty za niedostosowanie się do kwarantanny.

Powstało też wiele aplikacji na smartfony do dobrowolnego monitorowania ludzi, przykładowo w Wielkiej Brytanii (linki). Powstały też aplikacji na potrzeby przestrzegania kwarantanny np. w Indiach (link). W tym wypadku osoba w kwarantannie musi się zarejestrować w serwisie, a następnie pobierane są koordynaty z jej smartfona. Wyznaczona jest następnie jej strefa domowa do 1 kilometra. Przekroczenie wirtualnego płotu tzn. wyjście poza 1 KM od adresu zamieszkania generuje automatycznie alarmy dla Policji i może skutkować grzywną. Aplikacja sprawdza co 15 minut położenie smartfona. Samą aplikację zrobiono w ….48 godzin! Co ważne, w Indiach nakazane jest korzystanie z aplikacji. Z kolei Irlandia wprowadza aplikację do śledzenia zarażonych (link).

Z kolei w Południowej Korei osoby są śledzone nie tylko na bazie danych od operatorów telefonii komórkowej, ale również na bazie elektronicznych płatności, również kartami płatniczymi (link). Tam również działa przymusowa aplikacja mobilna dla cudzoziemców, którzy muszą codziennie raportować swój stan zdrowia (apka, instrukcja). Pragnę podkreślić, że Korea Południowa jest dobrze przygotowana do COVID19, gdyż na bazie poprzedniej epidemii MERS w 2015 wprowadzono prawo które pozwala rządowi śledzić i monitorować obywateli pod warunkiem epidemii i zagrożenie zdrowia dla społeczeństwa.

Mobilną aplikację do kwarantanny domowej udostępniło też w Polsce Ministerstwo Cyfryzacji wraz z firmą TakeTask (link1, link2). Korzystanie z aplikacji w tym wypadku jest jednak dobrowolne. Nadal może odwiedzać nas policja. Nie jest w tym wypadku na bieżąco śledzona lokalizacja telefonu. Lokalizacja jest sprawdzana jedynie w czasie konieczności wykonania zdjęcia, potwierdzającego przebywanie na kwarantannie.

W niektórych krajach w Azji nie można oszukać systemu, zostawiając smartfone w domu, gdyż policja może poprosić o pokazanie telefonu wykorzystywanego do kwarantanny, następnie skanuje kod QR lub wysyła na niego SMS. Skutkuje to drastyczną grzywną lub nawet więzieniem.

Jak wskazuje autor w MIT Technology Review, można sobie wyobrazić świat, w którym, aby wsiąść do samolotu trzeba będzie się zapisać do serwisu, który śledzi nasze przemieszczanie się dzięki śledzeniu naszego telefonu. Linie lotnicze nie byłyby w stanie zobaczyć, dokąd się udajemy, ale zaalarmowałyby nas, gdybyśmy byli blisko osób zakażonych lub punktów zapalnych. Podobne wymagania obowiązują przy wejściu do dużych obiektów, budynków rządowych lub węzłów transportu publicznego. Wszędzie byłyby skanery temperatury, a Twoje miejsce pracy mogłoby wymagać od Ciebie noszenia opaski (smartband), który śledzi temperaturę lub inne istotne czynniki życia . Tam, gdzie kluby nocne proszą o potwierdzenie wieku, w przyszłości mogą poprosić o dowód tożsamości lub jakąś cyfrową weryfikację przez telefon, pokazującą, że już wyzdrowiałeś lub zostałeś zaszczepiony przeciwko najnowszym szczepom wirusa. O mobilnej aplikacji, która prezentuje certyfikat obywatela, iż jest on odporny lub uzyskał szczepionkę mówił też Bill Gates.

Polecam zobaczyć jak zrobiono to w Chinach, gdzie wszędzie w czasie podróży trzeba było wyrażać zgodę na śledzenie oraz sprawdzane były informacje o zdrowiu podróżującego.

Wg autora z MIT przyzwyczaimy się do takich działań, tak jak przyzwyczailiśmy się do kontroli na lotniskach w związku z atakami terrorystycznymi.

Warto dodać, że w wielu krajach z Azji dokonano wiele innych dodatkowych działań, których w Europie nie podjęto. Przykładowo osoby zakażone były przewożone do hoteli i hal sportowych, które na czas pandemii stały się miejscami przebywania osób zarażonych. Nie mogły one przebywać z rodzinami. To już jednak osoby wątek.

Na koniec trzy cytaty z artykułu Will Germans trade privacy for coronavirus protection?

In Taiwan and South Korea, it isn’t illegal to leave your home, and shops and restaurants remain open. ‘Big Data’ is far more effective at fighting the virus than the absurd border closures in Europe.

In Asia, it isn’t just virologists and epidemiologists who fight health epidemics, according to Han; software specialists are part of the team, too. Citizens there are also far less critical when confronted with issues of personal data security, he says. Han says that has to do with Confucian and authoritarian traditions in Taiwan, Singapore, South Korea, Japan and China: “People tend to trust the state more. And they also see themselves as a collective; individualism is far less pronounced.”

Big Data and artificial intelligence (AI) are playing a major role in interrupting the COVID-19 infection chain in China and South Korea,” “Don’t we want the same? Or are we incapable? Anyone who makes data protection and health protection mutually exclusive options is prolonging the crisis at a very high price.”

Polecam też video: AI Helps Predict Where COVID-19 Will Spread Next

Piotr Mieczkowski

Helping innovation & digital to grow. TMT expert & advisor.

https://tmt.expert