Press enter to see results or esc to cancel.

Iluzoryczny system czyli o sankcjach Prezydenta Trumpa

W zeszłym tygodniu amerykańska administracja ustanowiła zakaz sprzedaży amerykańskich technologii Chinom (link). To najmocniejsze uderzenie w chińską gospodarkę jakie do tej pory miało miejsce. Eksperci są podzieleni co do końcowego efektu, gdyż obecny świat jest zglobalizowany a produkty uzależnione od komponentów, również z Chin (link).

Reuters poinformował o kolejnych konsekwencjach – decyzji Google o odcięciu chińskich firm, w tym Huawei (link), od swoich aplikacji na Android (takich jak Google Maps, Sklep Play czy YouTube).

To nie jest decyzja końcowa bo jeszcze w weekend padła informacja o tym, że amerykanie są świadomi co do uzależnienia amerykańskich firm od chińskiej gospodarki i zaproponowano wyjątki od zakazów (link). Tymczasowe odejścia od zakazów będą 90 dniowe i na wniosek, reszta wejdzie w życie nie później niż październik 2019.

Jakie płyną z tego wnioski?

  1. Amerykanie pokazali po raz kolejny, że użyją każdego sposobu by zniszczyć przeciwnika. Od odcięcia od systemu bankowego przez system kart płatniczych, zamrożenia aktywów finansowych czy w końcu odcięcie od systemów komputerowych.
  2. Obecny system okazał się iluzoryczny i nie powinien już nikogo dziwić fakt, że np.
    1. Rosjanie testują odcięcie się od amerykańskiego internetu (link)
    2. Rosja czy Chiny wdrożyły swoje systemy płatności (np. Chiński UnionPay)
    3. Rosjanie i Chiny konsekwentnie budują swój internet i czempionów

Mówiłem o tym np. na FG TIME w marcu 2019 roku pokazując że Europa nie ma swoich czempionów i jej internet jest uzależniony od amerykanów bo przegrała wojnę w segmencie B2C:

3. Kolejnym wnioskiem jest fakt, że w razie problemów Europy z USA to Europa ma gigantyczne problemy. Ponieważ Europa przegrała rynek B2C to amerykanie atakują rynek B2B czyli przemysł i ostatnia nadzieja Europy. Obecnie cła i ograniczenia na import samochodów do USA zostały czasowo odsunięte o 180 dni (link). USA chcą sie skoncentrować na wojnie z Chinami. Jak z nimi “skończą” to wrócą do sektora B2B Europy.

4. Amerykanie atakują właściwe każdego: Chiny, Rosję, Iran czy również Europę. Jeśli Europa przegra rynek B2B, a trzon europy straci przemysł to Amerykanie zostaną jedynym hegemonem w swojej sferze wpływów. Amerykanie gotowi są tutaj wykorzystać do tego wszystkie instytucje, które powstały po drugiej wojnie światowej jak WTO czy NATO.

5. Łatwiej obecnie zrozumieć dbanie amerykanów o “niezależność” Tajwanu i Morza Południowochińskiego. Tajwan to do dzisiaj niedościgniony wzór zminiaturyzowanej produkcji półprzewodników i jest dla USA strategicznie kluczowe aby tajwańskie firmy i najlepsze na świecie fabryki półprzewodników nie wpadły w ręce “strategicznego przeciwnika” (bo tak oficjalnie administracja amerykańska nazywa już Chiny). To kluczowy element w walce z Chinami – by zniszczyć Chiny gospodarczo amerykanie starają się zaprzestać dostarczania im chipsetów Intela, Qualcomm i innych firm. Pamiętajmy jednak, że nikt tak świetnie nie produkuje chipsetów jak Tajwan.

6. Jeśli informacje Reuters zostaną potwierdzone, a amerykańskie firmy zachowają się tak jak Google, to mamy dowód na to, że niestety korporacje = rząd.

7. Żaden pojedynczy kraj w Europie – Polska, nawet Niemcy, Francja czy Wielka Brytania – nie wygra z USA ani nie ustanowi innego kolejnego bieguna  wobec Rosji czy Chin. Każdy kraj z osobna jest za mały aby w dzisiejszym świecie zbudować pełny ekosystem – od systemu bankowego, przez finansowy, internetowy, przemysł czy usługi konsumenckie. Europa potrzebuje jednolitego dużego rynku, również cyfrowego by móc zbudować własny “niezależny system”.

8. W czasach niepokoju i zawieruchy królują silne i szybkie ośrodki decyzyjne. Przykładowo Prezydent Donald Trump szybko i sprawnie wydaje własne rozporządzenia wykonawcze z pominięciem Kongresu czy Senatu (link) bo po prostu może. Podobnie mogą działać Chiny czy Rosja – szybkie ośrodki decyzyjne. Europa ma utrudniony zakres odpowiedzi na takie działania gdyż działania poprzez budowanie konsensusu i prowadzenia dialogu.

Jaki płynie z tego główny wniosek?

Europa powinna zbudować swoje niezależne potęgi, zapewniając swój niezależny system, zaczynając od systemu bankowego, finansowego, kartowego przez nowe technologie i internetowy segment B2C. Obecna wojna handlowa to przedsmak prawdziwej wojny, która pokazałaby, że globalizacja i obecny system są iluzoryczne. Co ciekawe demontują go amerykanie, czyli podjęli decyzję, że więcej nie opłaca im się trwać w pokoju ani multilateralnym świecie, dbając przy tym o “nienarodowy” kapitalizm i zasady “niech wygra lepszy”.

Czy to jest możliwe? Nie wiem, gdyż duże światowe potęgi skłócają narody w Europie, lub wręcz całe społeczeństwa w jednym kraju. To co potrzebują inne potęgi to podzielona Europa, która nie będzie w stanie wyjść ponad klasyczne prawo konkurencji i nie zbuduje europejskich czempionów, mając np. ponad 110 operatorów komórkowych, pielęgnująca “narodowych czempionów” i tworząca problemy w handlu pomiędzy krajami członkowskimi.

Piotr Mieczkowski

Helping innovation & digital to grow. TMT expert & advisor.

https://tmt.expert