Rzetelne dziennikarstwo staje się non-profit. Przykład z USA.
Media to sektor, który przechodzi największą zmianę z wszystkich sektorów przez cyfryzację. Nastąpiła rewolucja w tworzeniu treści, ich dystrybucji czy powstały nowe modele jak content marketing. Ludzie mając dostęp do darmowych treści bardzo często wybierali treści podszyte marketingowym przekazem, PR lub stworzonymi z innego powodu. Prasa papierowa co roku traci swoich czytelników, niektórym udało się odnaleźć w świecie cyfrowym oferując subskrypcje.
Najgorzej poradziły sobie jednak lokalne media. O ile globalne koncerny medialne mogą wydatkować środki na transformację cyfrową, przejąć konkurentów, konsolidować się, dokonać pivotu na inne rynki – np. poprzez tworzenie konferencji, tak lokalne media nie mają środków na ww. działania.
Najnowszy zwrot akcji przyszedł z Utah, USA. Na marginesie w USA bardzo mocno aktywna jest lokalna prasa, z racji wielkości rynku.
Salt Lake Tribune, nagradzana przez Pulitzera gazeta, która w przyszłym roku będzie obchodzić 150-lecie istnienia, ogłosiła, że staje się organizacją non-profit. Uzyskała stosowne zatwierdzenie od IRS (służby podatkowe w USA). Salt Lake Tribune wydało komunikat (link):
IRS zatwierdziła zmianę w liście z 29 października, uznając The Tribune za publiczną organizację charytatywną 501 (c) (3). Oznacza to, że fani mogą teraz zacząć przekazywać darowizny podlegające odliczeniu od podatku.
Tribune nie jest pierwszą amerykańską gazetą, która podążyła drogą non-profit – niektóre gazety mają fundusze non-profit utworzone specjalnie na potrzeby dziennikarstwa śledczego, podczas gdy inne są prowadzone jako podmioty non-profit przez większe grupy non-profit. Na przykład słynny Philadelphia Inquirer jest własnością Lenfest Institute for Journalism, organizacji non-profit, której celem jest „ratowanie lokalnych wiadomości”.
To co wyróżnia Tribune to to, że Tribune samo w sobie będzie non-profit. Oznacza to, że lokalna społeczność może przekazać darowiznę (i uzyskać ulgę podatkową ) bezpośrednio do znanego jej newsroomu, a nie do jakiegoś globalnego non-profit instytutu, z którym obywatel nie ma prawdziwego związku i który nie zdobył jego zaufania.
Co ważne, aby uzyskać status 501 (c) (3), dany organ musi być postrzegany jako organizacja pożytku publicznego. Oznacza to, że Tribune – która liczy dwóch pełnoetatowych reporterów koszykówki wśród pełnoetatowych pracowników – będzie musiała uzasadnić ten status i udowodnić swoim czytelnikom, z szerokim zakresem poglądów politycznych i preferencji kulturowych, że to, co ma do zaoferowania spełnia wymogi dobra publicznego.
Inną ważną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest to, że bycie organizacją non-profit zmienia model biznesowy, ale nie rozwiązuje problemu zmniejszania się przychodów. Pracownicy nadal muszą otrzymywać wynagrodzenie, a status organizacji charytatywnej nie gwarantuje, że darowizny pokryją wszystkie koszty gazety.
Istnieje również problem polegający na tym, że otwierając się na nowych darczyńców, Tribune naraża się na dużych fundatorów – bogatych ludzi, którzy mogą próbować wpłynąć na kierunek pisma poprzez znaczne darowizny. Ale z drugiej strony może się tak zdarzyć również w przypadku innych modeli, gdzie może istnieć zależność od właściciela lub największych klientów.
Comments
Comments are disabled for this post