Zapisy o odwołaniu Prezesa UKE w Tarczy 3.0 w żaden sposób nie są powiązane z EKŁE
Przejrzałem dyrektywę Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/1972 z dnia 11 grudnia 2018 r. ustanawiającą Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej (link PL).
Żaden z zapisów nie wymusza odwołania Prezesa UKE, ani nie wymusza zmiany sposobu jego powoływania w zakresie pominięcia Senatu.
Artykuł 7 ( Powoływanie i odwoływanie członków krajowych organów regulacyjnych ) EKŁE mówi:
1. Szefa krajowego organu regulacyjnego lub, w stosownych przypadkach, członków organu kolegialnego pełniącego tę funkcję w krajowym organie regulacyjnym lub ich zastępców powołuje się w drodze otwartego i przejrzystego postępowania kwalifikacyjnego na co najmniej trzyletnią kadencję, spośród osób o uznanej pozycji i doświadczeniu zawodowym, w oparciu o osiągnięcia, umiejętności, wiedzę i doświadczenie. Państwa członkowskie zapewniają ciągłość procesu podejmowania decyzji.
2. Państwa członkowskie zapewniają, aby szefów krajowych organów regulacyjnych lub, w stosownych przypadkach, członków organu kolegialnego pełniącego tę funkcję w krajowym organie regulacyjnym lub ich zastępców można było odwołać w trakcie ich kadencji tylko wtedy, gdy przestaną oni spełniać warunki wymagane do wykonywania obowiązków określonych w prawie krajowym przed ich powołaniem.
3. Decyzję o odwołaniu szefa danego krajowego organu regulacyjnego lub, w stosownych przypadkach, członków organu kolegialnego pełniącego tę funkcję podaje się do wiadomości publicznej w chwili odwołania. Odwołany szef krajowego organu regulacyjnego lub, w stosownych przypadkach, członkowie organu kolegialnego pełniącego tę funkcję otrzymują uzasadnienie decyzji. W przypadku, gdy nie doszłoby do jego publikacji, może być ono opublikowanie na wniosek tej osoby. Państwa członkowskie zapewniają, aby decyzja ta podlegała kontroli sądowej w zakresie stanu faktycznego, jak i kwestii prawnych.
Artykuł 8 EKŁE mówi też o politycznej niezależności UKE, gdyż regulator działa niezależnie i obiektywnie, w tym w zakresie opracowywania procedur wewnętrznych i organizacji personelu, działają w przejrzysty i odpowiedzialny sposób zgodnie z prawem Unii i nie występują o instrukcje do żadnego innego podmiotu ani nie przyjmują takich instrukcji w związku z wykonywaniem zadań przydzielonych im na podstawie prawa krajowego wdrażającego prawo Unii.
Swoją drogą ciekawe jak zapisy w sprawie instrukcji z zewnątrz mają się do opinii Kolegium cyberbezpieczeństwa 🙂
A co o tym sądziło Ministerstwo Cyfryzacji? W marcu 2020 dokonane zostały prekonsultacje Prawa Komunikacji Elektronicznej. Wysłano do izb propozycję Prawa Komunikacji Elektronicznej oraz umieszczono wszelkie prezentacje o EKŁE.
Muszę podkreślić, że w propozycji Prawa Kodeksu Elektronicznego Ministerstwa Cyfryzacji z 6 marca 2020 r były zapisy o wpływie Senatu na wybór Prezesa UKE i nie było zapisów w sprawie usunięcia obecnego Prezesa UKE.
Wszelkie zatem argumentacje Pana Ministra Łukasza Schreiber oraz Pani Minister Wandy Buk (tłumaczenie np. tutaj) przedstawione na Komisjach sejmowych i senackich, jakoby zmiana Prezesa UKE wynikała z EKŁE są po prostu kompletnie nieprawdziwe.
To wszystko dzieje się w czasie kiedy w treści zapisów rozporządzenia w sprawie minimalnych środków technicznych i organizacyjnych oraz metod, jakie przedsiębiorcy telekomunikacyjni są obowiązani stosować w celu zapewnienia bezpieczeństwa lub integralności sieci lub usług, pojawiają się i znikają zapisy preferowane przez graczy ze Stanów Zjednoczonych wymuszających niegotowy do działania Open Ran w 5G (link) i rekomendowany w konsultacjach przez ZIPSEE Cyfrowa Polska.
Co ciekawe, jeszcze 24 kwietnia Ministerstwo Cyfryzacji zgłosiło poprawkę do tarczy, w której argumentowało na rzecz dokończenia aukcji 5G. Tymczasem kilka dni później, podczas nocnego posiedzenia sejmowej komisji, Ministerstwo komunikowało, dlaczego postępowanie… nie może zostać dokończone i należy odwołać Prezesa z powodu EKŁE.
Sytuacja jest strasznie dynamiczna i niestety nijak związana z aspektami merytorycznymi. Osobiście uważam, że Prezes UKE nie musi być wcale odwołany. Uważam, że aspekty bezpieczeństwa powinny być regulowane ustawą, gdyż wpisywanie ich do decyzji rezerwacyjnej narusza neutralność technologiczną. Ustawa jest potrzebna i powinna powstać, rynek tego oczekuje. Oczywiście rząd może uchwalić inne przepisy (wymóg opinii kolegium ds bezpieczeństwa w tarczy 3.0) a wtedy, jestem pewien, Prezes UKE je wykona, odwoła aukcję i szybko ogłosi nową bez konieczności jego odwoływania.
Przypomnę, że Niemcy, Austria, Węgry próbowały przed TSUE odwołać Prezesa Regulatora rynku telekomunikacyjnego – nigdy się im to nie udało. W 2006 też chciano zmienić Prezesa UKE w Polsce – wszczęto postępowanie przeciw Polsce, ale Polska się wycofała i sprawa przeciwko Polsce została zdjęta. Orban przegrał też w sprawie zmiany Prezesa UODO. Po co nam zatem kolejna afera międzynarodowa i konflikt z UE?
Comments
Comments are disabled for this post