Czas na nowy Narodowy Plan Szerokopasmowy i nowe podejście. Przestańmy się oszukiwać.
Polska od dekad nie wypełnia celów stawianych z zakresu łączności w ramach kolejnych europejskich agend cyfrowych i bez zmiany podejścia nic nie zapowiada, że będzie inaczej.
Zacznę od historii czyli Europejskiej Agendy Cyfrowej (EAC) z 2010 roku. Pierwsza EAC zakładała, iż każdy Europejczyk, będzie miał dostęp do 30 Mbps w 2020 roku. Tak się nie stało, bo na koniec 2021 r. dostęp do internetu stacjonarnego o przepustowości co najmniej 30 Mbps miało w Polsce 80,1% gospodarstw domowych. Nasza luka wyniosła zatem blisko 20%. By spełnić cele EAC w 2014 roku ówczesne rząd Donalda Tuska przyjął Narodowy Plan Szerokopasmowy, przeznaczając w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa (POPC 2014-2020) środki w wysokości ponad 1,23 mld euro na zniwelowanie luki inwestycyjnej i wsparcie rozwoju infrastruktury w Polsce. Można się pocieszyć, że ówczesny unijny cel Europejskiej Agendy Cyfrowej spełniły tylko dwa malutkie kraje – Malta i Cypr i Polska nie była tu wyjątkiem. Jestem jednak w 100% pewny, że tak samo źle będzie z osiągnięciem celów “społeczeństwa gigabitowego“ jakie Europa ma do osiągnięcia na rok 2025 czy celami Cyfrowej Dekady na 2030 jeśli nie zmienimy naszego podejścia.
Program “Społeczeństwa Gigabitowego” zakłada m. in. dostęp do 100 Mbps dla każdego Europejczyka z możliwością dalszego rozwoju sieci w kierunku 1 Gbps. Wystarczy spojrzeć na ostatni raport FTTH Council by się przekonać, że Europa nie osiągnie tych celów, a tym bardziej Polska. Żyjemy w kraju w którym miliony osób mieszkają na terenach wiejskich gdzie koszt budowy jest wysoki, a popyt na usługi telekomunikacyjne najniższy. O spodziewanej porażce europejskiej Cyfrowej Dekady mówią też różne międzynarodowe organizacje np. ETNO w swoim corocznym raporcie o stanie infrastruktury.
By utwierdzić się w przekonaniu, że Polska nie spełni celów Cyfrowej Dekady, bez zmiany podejścia do planowania infrastruktury cyfrowej, możemy też spojrzeć na własne prognozy wykonane w 2022 roku dla polskiego rządu na bazie danych z 2021 roku, które zamieszczam poniżej.
Wykres 1. Procent gospodarstw domowych w zasięgu sieci o przepustowości 100Mb/s i wyższej na koniec 2021r., po inwestycjach POPC i inwestycjach operatorów komercyjnych na koniec 2025 r. (%)
Z wykresu wynika, że w 2025 roku w zasięgu szybkich sieci znajdować się będzie ponad 75% wszystkich gospodarstw domowych w Polsce, zamiast 100%. Polska zatem nie spełni celów “Społeczeństwa Informacyjnego” w 2025. Przy czym warto dodać, że o ile na terenach o większej zabudowie (geotyp 1-6, polecam NPS by poznać definicje geotypu) zasięg obejmować powinien ponad 75%, o tyle na terenach słabiej zaludnionych (geotyp 8-9) w zasięgu tych sieci będzie poniżej 60% gospodarstw domowych. Geotyp 8-9 to ponad 1,8 mln mieszkań, a wraz z geotypem 7 (czyli tzw geotyp wiejski), to aż 5 mln.
Dla osób śledzących moje publikacje, to wszystko nie jest żadną nowością. Pisałem o tym wielokrotnie, chociażby w 2020 roku wskazując, że nie zostaną spełnione obietnice wyborcze złożone przez Prezydenta Andrzeja Dudę czy ówczesnego Ministra Cyfryzacji Marka Zagórskiego. Zakładali oni w 2019 i 2020 roku (odpowiednio), że każdy Polak do 2025 lub 2023 roku będzie miał dostęp do światłowodu. W mediach można powiedzieć wszystko, jednak jak to mówią “matematyki nie oszukasz”.
Narodowy Plan Szerokopasmowy do pilnej zmiany
Ostatnia zaktualizowana wersja Narodowego Planu Szerokopasmowego została przyjęta w marcu 2020 r. z celami do 2025 roku. Muszę jednak dodać, że ostatni NPS bazuje na raporcie z 2018 r. (“Analiza uwarunkowań w procesie aktualizacji Narodowego Planu Szerokopasmowego”), który zawierał a) szczegółową analizę stanu infrastruktury z 2016 r. b) wysokopoziomową analizę z 2017 r., c) analizę popytu z prognozą do 2025 włącznie, d) analizę kosztów budowy sieci 5G z założeniem pokrycia głównych szlaków drogowych i kolejowych. Zakładano przy tym zgodność z unijnymi planami EAC na 2020 (30 mpbs) i “Społeczeństwa Gigabitowego” na 2025 (100 Mbps). NPS zawierał również pokaźny rozdział dotyczący barier inwestycyjnych (analizy regulacyjne). Zatem obecnie obowiązujący NPS jest mocno nieaktualny, również w zakresie zgłaszanego popytu na usługi telekomunikacyjne.
Jeśli spojrzymy dodatkowo na uśredniony koszt jednego HP (Home passed czyli lokalu w zasięgu) w podziale na geotyp oraz uśredniony koszt zapewnienia zasięgu dla 100% lokali, to zobaczymy, że cel doprowadzenia 100 Mbps, a tym bardziej 1 gpbs, do wszystkich gospodarstw w Polsce jest ekonomicznie niemożliwy do spełnienia stawiając jedynie na sieci przewodowe.
Co wynika z dwóch powyższych wykresów?
- koszt jednostkowy dla około 83,5% gospodarstw domowych w Polsce mieści się w wartościach poniżej 5000 PLN/HP
- koszt przyłączania kolejnych gospodarstw rośnie natomiast wykładniczo bowiem 97,7% gospodarstw domowych można objąć zasięgiem w koszcie nie przekraczającym 20 000 PLN/HP
- krańcowe 2,3% gospodarstw domowych (około 350 tysięcy) znajduje się w lokalizacjach wymagających niezwykle wysokich nakładów na objęcie siecią o wysokiej przepustowości (nawet 150 tysięcy PLN za HP!)
Uwaga – powyższe koszty nie zawierają kosztów utrzymania sieci czy pozyskania klientów. Gdyby dodać powyższe koszty, to dojdziemy do wniosku, że około 6-10% gospodarstw domowych trwale nie uzyska dostępu stacjonarnego do internetu nawet jeśli rząd podjąłby decyzję o całkowitym pokryciu kosztów budowy. Są to bowiem tereny trwale nierentowne i problematyczne, również z punktu widzenia braku zgłaszanego popytu na tego typu usługi oraz wyludnianie się Polski. Pisząc krócej, przy braku zmiany podejścia do tworzenia polityk cyfrowych w zakresie pokrycia kraju infrastrukturą telekomunikacyjną z pełną świadomością można zadeklarować, że nie uda się spełnić celów Cyfrowej Dekady 2030.
Przedstawione przeze mnie powyżej założenia mogą się jednak wydawać nawet zbyt optymistyczne w świetle najnowszych informacji o szeregu rezygnacji dużych operatorów (PŚO, FiberHost i innych) z zawierania umów z CPPC na budowę sieci mimo wygrania konkursów (np. news 1, news 2). Oznacza to, że bez rozwiązania szeregu problemów zgłaszanych przez rynek oraz bez zmiany polityki pokrycia siecią kraju mocno rosną szanse na to, że znacznie więcej gospodarstw domowych nie uzyska dostępu do szybkich sieci. Dodatkowo bez zmiany warunków konkursowych grozi nam utrata setek milionów złotych (na dzisiaj to zdecydowanie ponad 1 mld PLN).
Rekomendacje
Patrząc na powyższe powinniśmy podjąć następujące działania
- powiedzieć sobie szczerze, że nie jest możliwe dotarcie ze stacjonarną siecią gigabitową do wszystkich gospodarstw domowych do 2030 r. Mówią o tym wszystkie dostępne prognozy i analizy, krajowe i międzynarodowe. Tak jak z EAC stawiamy sobie nierealne wymagania wynikające z innej specyfiki naszego kraju.
- pilne zlecić i opracować nowe analizy na wzór tych z 2018 roku, co pozwoli oszacować inwestycje, popyt i lukę inwestycyjną do 2030 roku w świetle nowych faktów (np. zdecydowanie niższy niż prognozowany popyt konsumencki na terenach wiejskich, drastycznie wyższe ceny budowy sieci, niższe zainteresowanie środkami z KPO itp);
- opracować nowy Narodowy Plan Szerokopasmowy na lata 2025-2030, który zawiera również konkretną listę barier inwestycyjnych i regulacyjnych do zlikwidowania. Dzisiaj szereg zapisów i “resortowość” utrudnia budowę sieci stacjonarnych i mobilnych. Czy wyobrażasz sobie, że np. budujemy tunel i projektując go nie uwzględniamy w nim infrastruktury telekomunikacyjnej w efekcie czego osoby podróżujące są bez sygnału sieci? Albo czy wyobrażasz sobie, że nie wolno stawiać masztów telekomunikacyjnych w pobliżu dróg, gdyż wg GUNB grozi to katastrofą budowlaną (przy braku danych potwierdzających takie sytuacje). Jak mamy zatem budować sieci 5G wzdłuż dróg? Takich absurdów w Polsce AD 2024 jest nadal wiele;
- pilnie uwzględnić sieci mobilne (obecnie 5G, docelowo 6G), które dzisiaj, z uwagi na parametry techniczne czy modele ruchowe uwzględnione w dotychczasowych konkursach są po prostu skutecznie eliminowane. Zalecam skorzystanie z doświadczeń z blisko 10 krajów w Europie realizujących inwestycje w ramach KPO i przeznaczenie środków unijnych na a) dostęp światłowodowy doprowadzony do masztów (zgodne z GBER), b) dostęp światłowodowy z infrastrukturą masztową (tzw pasywna infra – może to wymagać zgody KE na pomoc publiczną oraz uzgodnień z UKE w związku z zobowiązaniami jakościowymi i pokryciowymi zadeklarowanymi w ostatniej aukcji pasma C). Dodatkowo należy rozważyć uelastycznienie warunków w już rozpisanych konkursach (np. zrezygnować z wymogu dotarcia do 100% adresów);
- rozważyć bony na usługi telekomunikacyjne (np. na 24 miesiące państwo opłaca dostęp na terenach wiejskich) by pobudzić popyt i zwiększyć poziom kompetencji cyfrowych w Polsce;
- stworzyć okrągły stół ds deregulacji w sektorze telekomunikacyjnym, przy którym wspólnie zdiagnozowane zostaną bariery inwestycyjne i regulacyjne celem ułatwienia budowy infrastruktury telekomunikacyjnej
- umożliwić uwzględnianie inflacji i uwolnić ceny na rynku detalicznym i hurtowym.
Comments
Leave a Comment